

Wybraliśmy się do JURAPARKU. Jadąc sądziliśmy, że będzie to dla dzieci duża frajda... I była tylko, nie z powodu samego parku i prehistorycznych gadów, ale z powodu placu zabaw, który dinozaurom towarzyszył. Starzy zaciągnęli w końcu młodych do zwiedzania, ale wielkość gadów przerosła znacznie wielkość zachwytu nad nimi (przynajmniej ze strony dzieci). Trzeba było w końcu wrócić na plac zabaw - żeby się dzieci zmęczyły i poszły "normalnie" spać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz