piątek, 8 sierpnia 2008
... i po robocie
Kończy się mój pobyt w Jyvaskyla. Brałem udział w JSS (Jyvaskyla Summer School) i nareszcie jest już po wszystkim - 6 godzin wykładów w 3 dni to mimo wszystko dość dużo stresu i wystarczająco dużo czasu przed przybyciem tu na przygotowanie wykadów na wystarczającym poziomie. Tak czy inaczej okazało się, jak zwykle, że strach ma wielkie oczy i właściwie nie było się czym stresować. Przez pierwsze dni pogoda była ładna, a dziś pada deszcz przez cały dzień - pojawiły się podejrzenia, że Jyvaskyla płacze ponieważ skończył się kurs CH1 (czyli mój). Miejsce urokliwe, ludzie mili, tylko kraj jakby wyludniony.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz